środa, 4 marca 2020

Tchórzysz Granger? < Dramione >


Nikt nie wie co kierowało Hermioną Granger, przyjmując to jakże głupie wyzwanie. Nawet Draco zastanawia się jak udało mu się przekonać mądralińską Gryfonkę aby przyjęła głupie wyzwanie. Pewnie zastanawiacie się o co chodzi. Opowiem wam, historia zaczyna się dzień przed wyjazdem z Hogwartu na ferie świąteczne.

Już kilka dni wcześniej po szkole rozniosła się wiadomość że Gryfindor organizuje w swoim dormitorium imprezę dzień przed wyjazdem większości uczniów do ich rodzinnych domów. Zaprosili wszystkich oprócz tego jednego znienawidzonego domu, z którym zacięcie rywalizowali. Jednak nie przeszkodziło to pewnemu blondynowi wkręcić się na to wydarzenie ze swoimi przyjaciółmi. Draco Malfoy uczeń Slytherinu znalazł się na imprezie organizowanej przez złote trio.
- Co tu robisz Fretko? - blondyn dobrze wiedział kto wypowiedział te słowa, odwrócił się do znienawidzonej brązowowłosej dziewczyny. Hermiona Granger w oczach Draco najbardziej zarozumiała osoba chodząca po tym świecie. Musiał jednak przyznać że w ciągu tych sześciu lat odkąd ją zna stała się cholernie seksowna.
- Nie zabronisz mi Granger tu być. Gdzie się podziali twoi żałośni przyjaciele? - odparł wkurzony, był tu zaledwie godzinę a już brunetka zdążyła go wkurzyć. Chociaż i tak miał szczęście że nie spotkał jeszcze jej przyjaciół, bo to mogło się skończyć dużo gorzej.
- Nie twój interes Malfoy. Radzę Ci abyś opuścił nasze dormitorium. - odpowiedziała poirytowana Hermiona.
- Raczej nie posłucham się twojej rady. Przyszedłem tu się zabawić, Tobie też to radzę sztywniaro. - powiedział z cwanym uśmieszkiem.
- Odczep się Malfoy. - dziewczyna odwróciła się i poszła w swoją stronę.
Resztę wieczoru miał spokój, impreza trwała w najlepsze. Tańce, rozmowy, alkohol czyli typowa impreza. Zbliżała się północ, większość zebranych zaczęła się rozchodzić do swoich dormitoriów bo muszę wstać rano aby dotrzeć do domu na święta. Malfoy razem ze swoim przyjacielem Zabinim postanowili jeszcze zostać. W salonie Gryfindoru zostało może ze trzydzieści osób w tym święta trójca, kilka osób z innych domów.
- Gramy w Pytanie czy Wyzwanie. Chętni na środek. - zawołał Fred jeden z rudzielców. Blondyn pociągnął Zabiniego na środek salonu. Ujrzawszy podpitą Hermionę zrodził się w jego głowie plan. Z racji tego iż on sam był pod wpływem alkoholu, nie przejmował się niczym. Zaczęli grać, blondyn czekał niecierpliwie na swoją kolej i jakimś cudem wylosuje Hermione. Trwało to dość długo, kilka ciekawskich pytań i głupich zadań. W końcu sam Harry Potter wylosował Malfoya. Chłopak wybrał zadanie, Wybraniec kazał mu zatańczyć na stole. Bez problemu to zrobił aby nie był uznany za tchórza. Po wykonaniu zadania zakręcił butelką i miał nadzieje że wypadnie na Gryfonkę. Udało się, chytrze spojrzał na dziewczynę, która była zszokowana tym co się zadziało. Każdy z zaciekawieniem patrzył na Dracona, byli ciekawi co ten chłopak zrobi.
- Pytanie czy wyzwanie Granger? - dziewczyna dłuższą chwile się zastanawiała co wybrać. - Dawaj Nudziaro nie mamy całej nocy.
- Pytanie. - powiedziała niepewnie dziewczyna.
- Tchórzysz Granger? - miał nadzieje że dziewczyna zmieni zdanie. Była wkurzona ale według chłopaka Hermiona Grenger wkurzona i pijana jest jeszcze bardziej seksowna.
W jego głowie pojawiła się myśl że dzisiaj już nie powinien pić bo pieprzy jakieś głupoty.
- Niech Ci będzie Malfoy. Wybieram zadanie. - wiedział że dziewczyna po jego słowach zmieni zdanie. Nikt przecież nie będzie jej nazywał tchórzem przy przyjaciołach i znajomych.
- Pocałuj Mnie Granger.
- Co?! Ale... - brunetka nie wiedziała co powiedzieć, wszyscy patrzyli na nią zszokowani. Zadawali sobie pytanie czy Gryfonka to zrobi. Czy pocałuje swojego największego wroga? Sam blondyn był ciekawy, jutro pewnie będzie tego żałował ale co tam raz się żyje. - Dobra.
Dziewczyna podeszła bliżej do chłopaka i uklękła przed nim, miała się już pochylić i go pocałować ale Draco pociągnął ją do siebie na kolana.
-Nie gryzę Granger. - spojrzał dziewczynie w oczy. Malfoy spojrzał na jej usta, piękne, malinowe wargi, lekko rozchylone w zaskoczeniu. Dziewczyna niepewnie pocałowała chłopaka, delikatnie i nieśpiesznie. Draco po chwili pogłębił pocałunek. Oboje czuli się jak w jakimś transie, nie liczyło się nic oprócz ich samych w tej chwili. Niestety dziewczyna przypomniała sobie kogo całuje i że wszyscy się na nią patrzą. Oderwała się od blondyna i cała czerwona wróciła na swoje miejsce. - Nie najgorzej całujesz Granger.
Kogo jednak próbuje oszukać, nigdy nie czuł czegoś takiego. Nigdy nie czuł się tak podczas żadnego pocałunku. Spojrzał na Granger, która cały czas siedziała zawstydzona. Po ich zadaniu wszyscy stwierdzili że już koniec imprezy i każdy zaczął rozchodzić się do swoich pokoi.
Malfoy leżąc w swoim łóżku nadal rozmyślał na pocałunkiem z Hermioną, zastanawiał się co w niego wstąpiło. Przecież to zwykły pocałunek który, jednak coś zmienił. Chłopak zasnął ze wspomnieniem Hermiony Granger na jego kolanach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

#6 Mateusz

 Nie kłamałem mówiąc Lenie że od czasu do czasu wracam do chwil kiedy byliśmy dzieciakami. Smarkaczami które niczym się nie martwiły i  spęd...