Nikt nie wie co kierowało Hermioną
Granger, przyjmując to jakże głupie wyzwanie. Nawet Draco
zastanawia się jak udało mu się przekonać mądralińską Gryfonkę
aby przyjęła głupie wyzwanie. Pewnie zastanawiacie się o co
chodzi. Opowiem wam, historia zaczyna się dzień przed wyjazdem z
Hogwartu na ferie świąteczne.
Już kilka dni wcześniej po szkole
rozniosła się wiadomość że Gryfindor organizuje w swoim
dormitorium imprezę dzień przed wyjazdem większości uczniów do
ich rodzinnych domów. Zaprosili wszystkich oprócz tego jednego
znienawidzonego domu, z którym zacięcie rywalizowali. Jednak nie
przeszkodziło to pewnemu blondynowi wkręcić się na to wydarzenie
ze swoimi przyjaciółmi. Draco Malfoy uczeń Slytherinu znalazł się
na imprezie organizowanej przez złote trio.
- Co tu robisz Fretko? - blondyn dobrze
wiedział kto wypowiedział te słowa, odwrócił się do
znienawidzonej brązowowłosej dziewczyny. Hermiona Granger w oczach
Draco najbardziej zarozumiała osoba chodząca po tym świecie. Musiał
jednak przyznać że w ciągu tych sześciu lat odkąd ją zna stała
się cholernie seksowna.
- Nie zabronisz mi Granger tu być.
Gdzie się podziali twoi żałośni przyjaciele? - odparł wkurzony,
był tu zaledwie godzinę a już brunetka zdążyła go wkurzyć.
Chociaż i tak miał szczęście że nie spotkał jeszcze jej
przyjaciół, bo to mogło się skończyć dużo gorzej.
- Nie twój interes Malfoy. Radzę Ci
abyś opuścił nasze dormitorium. - odpowiedziała poirytowana
Hermiona.
- Raczej nie posłucham się twojej
rady. Przyszedłem tu się zabawić, Tobie też to radzę sztywniaro.
- powiedział z cwanym uśmieszkiem.
- Odczep się Malfoy. - dziewczyna
odwróciła się i poszła w swoją stronę.
Resztę wieczoru miał spokój, impreza
trwała w najlepsze. Tańce, rozmowy, alkohol czyli typowa impreza.
Zbliżała się północ, większość zebranych zaczęła się
rozchodzić do swoich dormitoriów bo muszę wstać rano aby dotrzeć
do domu na święta. Malfoy razem ze swoim przyjacielem Zabinim
postanowili jeszcze zostać. W salonie Gryfindoru zostało może ze
trzydzieści osób w tym święta trójca, kilka osób z innych
domów.
- Gramy w Pytanie czy Wyzwanie. Chętni
na środek. - zawołał Fred jeden z rudzielców. Blondyn pociągnął
Zabiniego na środek salonu. Ujrzawszy podpitą Hermionę zrodził
się w jego głowie plan. Z racji tego iż on sam był pod wpływem
alkoholu, nie przejmował się niczym. Zaczęli grać, blondyn czekał
niecierpliwie na swoją kolej i jakimś cudem wylosuje Hermione.
Trwało to dość długo, kilka ciekawskich pytań i głupich zadań.
W końcu sam Harry Potter wylosował Malfoya. Chłopak wybrał
zadanie, Wybraniec kazał mu zatańczyć na stole. Bez problemu to
zrobił aby nie był uznany za tchórza. Po wykonaniu zadania
zakręcił butelką i miał nadzieje że wypadnie na Gryfonkę. Udało
się, chytrze spojrzał na dziewczynę, która była zszokowana tym
co się zadziało. Każdy z zaciekawieniem patrzył na Dracona, byli
ciekawi co ten chłopak zrobi.
- Pytanie czy wyzwanie Granger? -
dziewczyna dłuższą chwile się zastanawiała co wybrać. - Dawaj
Nudziaro nie mamy całej nocy.
- Pytanie. - powiedziała niepewnie
dziewczyna.
- Tchórzysz Granger? - miał nadzieje
że dziewczyna zmieni zdanie. Była wkurzona ale według chłopaka
Hermiona Grenger wkurzona i pijana jest jeszcze bardziej seksowna.
W jego głowie pojawiła się myśl że
dzisiaj już nie powinien pić bo pieprzy jakieś głupoty.
- Niech Ci będzie Malfoy. Wybieram
zadanie. - wiedział że dziewczyna po jego słowach zmieni zdanie.
Nikt przecież nie będzie jej nazywał tchórzem przy przyjaciołach
i znajomych.
- Pocałuj Mnie Granger.
- Co?! Ale... - brunetka nie wiedziała
co powiedzieć, wszyscy patrzyli na nią zszokowani. Zadawali sobie
pytanie czy Gryfonka to zrobi. Czy pocałuje swojego największego
wroga? Sam blondyn był ciekawy, jutro pewnie będzie tego żałował
ale co tam raz się żyje. - Dobra.
Dziewczyna podeszła bliżej do
chłopaka i uklękła przed nim, miała się już pochylić i go
pocałować ale Draco pociągnął ją do siebie na kolana.
-Nie gryzę Granger. - spojrzał
dziewczynie w oczy. Malfoy spojrzał na jej usta, piękne, malinowe
wargi, lekko rozchylone w zaskoczeniu. Dziewczyna niepewnie
pocałowała chłopaka, delikatnie i nieśpiesznie. Draco po chwili
pogłębił pocałunek. Oboje czuli się jak w jakimś transie, nie
liczyło się nic oprócz ich samych w tej chwili. Niestety
dziewczyna przypomniała sobie kogo całuje i że wszyscy się na nią
patrzą. Oderwała się od blondyna i cała czerwona wróciła na
swoje miejsce. - Nie najgorzej całujesz Granger.
Kogo jednak próbuje oszukać, nigdy
nie czuł czegoś takiego. Nigdy nie czuł się tak podczas żadnego
pocałunku. Spojrzał na Granger, która cały czas siedziała
zawstydzona. Po ich zadaniu wszyscy stwierdzili że już koniec
imprezy i każdy zaczął rozchodzić się do swoich pokoi.
Malfoy leżąc w swoim łóżku nadal
rozmyślał na pocałunkiem z Hermioną, zastanawiał się co w niego
wstąpiło. Przecież to zwykły pocałunek który, jednak coś
zmienił. Chłopak zasnął ze wspomnieniem Hermiony Granger na jego
kolanach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz